Mówienie o problemach to przejaw odwagi

Wielu z nas doświadcza trudnych momentów, kiedy życie wydaje się przytłaczające, a problemy nie do pokonania. W takich chwilach mówienie o trudnościach może wydawać się trudne, a nawet niemożliwe. Jednak otwarte wyrażanie swoich uczuć i szukanie pomocy to oznaka niezwykłej odwagi i siły. W tym artykule opowiem Ci moją historię, gdy odważyłam się poprosić o pomoc. 

Główne korzyści z mówienia o problemach

  • Ulga emocjonalna: Wyrażanie swoich uczuć i problemów może przynieść ulgę. Często sam akt mówienia o tym, co nas trapi, pomaga zmniejszyć ciężar emocjonalny, który nosimy w sobie.
  • Wsparcie i zrozumienie: Rozmawiając o swoich problemach, otwieramy się na wsparcie i zrozumienie ze strony innych. Bliscy, przyjaciele, a nawet profesjonaliści mogą zaoferować perspektywę, której sami nie dostrzegamy.
  • Zmniejszenie poczucia osamotnienia: Mówienie o problemach pozwala nam zobaczyć, że nie jesteśmy sami w naszych zmaganiach. Wielu ludzi przechodzi przez podobne doświadczenia i może dzielić się swoimi historiami i rozwiązaniami.
  • Skuteczne radzenie sobie: Otwarte rozmowy o problemach mogą prowadzić do znalezienia konkretnych rozwiązań i strategii radzenia sobie. Profesjonaliści, tacy jak terapeuci, mogą zaoferować narzędzia i techniki, które pomogą nam poradzić sobie z trudnościami.


Moja Historia

Moje problemy zaczęły się, gdy miałam 11 lat. Z biegiem lat stawały się coraz poważniejsze, aż w końcu zdiagnozowano u mnie anoreksję i depresję. Miałam szczęście, bo w gimnazjum jeden z nauczycieli zauważył, że coś jest ze mną nie tak. Podczas wycieczki w góry, gdzie wszyscy musieliśmy się sporo napracować, zjadłam tylko małą kanapkę. Choć byłam zawsze szczupła, co sprawiało, że nie rzucałam się w oczy, nauczyciel zwrócił uwagę na moje nietypowe zachowanie.

Zauważył również, że zdarzało mi się wyrzucać jedzenie. Zapytał, czy wszystko jest w porządku i dlaczego unikam jedzenia. To był moment, kiedy pierwszy raz otworzyłam się przed dorosłym na temat tego, co naprawdę czuję. Przyznałam się, że czuję się strasznie i że nie chcę żyć. W moim odczuciu ten nauczyciel różnił się od innych dorosłych – zawsze podkreślał, że oceny to nie wszystko, a najważniejsze są nasze pasje i marzenia. Traktował nas jak młodych dorosłych, co sprawiło, że łatwiej było mi się przed nim otworzyć.

Rozmawiałam też z rówieśnikami, ale ich wsparcie było ograniczone, bo sami borykali się z różnymi problemami. Większość z nas potrzebowała bardziej zaawansowanej pomocy, której nie mogliśmy sobie nawzajem zapewnić.

Przez długi czas uważałam, że nic dobrego mnie w życiu nie spotka. Czułam, że dorosłość jest przerażająca i że nic, co robię, nie ma sensu. Dziś wiem, że to było błędne myślenie. Chociaż wciąż zdarzają mi się trudne dni, wiem, że mogę otrzymać pomoc. Kiedy byłam w kryzysie i szukałam wsparcia, trafiłam na ludzi, którzy rzeczywiście mi pomogli. Zaczęłam korzystać z farmakoterapii i psychoterapii, miałam też wsparcie rodziców.

 

Nastoletni Azyl, czyli jak zaczęłam pomagać innym

W 2018 roku założyłam Nastoletni Azyl, aby wspierać młodych ludzi w trudnych chwilach. Początkowo były to notatki z mojej psychoterapii, a potem zaczęły pojawiać się historie innych osób oraz materiały psychoedukacyjne. Chcę, abyście wiedzieli, że nie jesteście sami i że warto sięgnąć po pomoc, nawet jeśli dziś wydaje się to trudne.

Dorośli mają ważne zadanie do wykonania – powinni słuchać, akceptować i wspierać. Ważne jest, aby pamiętali, że kiedyś też byli młodzi i mieli swoje problemy. Sami również mogą przechodzić przez kryzysy i w razie potrzeby – prosić o pomoc. 

 

Jak zadbać o siebie w trudnych chwilach?

  • Przytulanie i otulanie: Przytulanie jest super, prawda? A co gdybyś zawinęła/zawinął się w swój ulubiony kocyk i pobył/a trochę smutnym naleśniczkiem? Twoje ciało będzie otulone, a Ty poczujesz ciepło. Na mnie działa!
  • Proste aktywności: Czasem chcemy uciec od tego, co dzieje się wokół nas, albo w naszej głowie. Sprawdziłeś/aś już, czy Twoje skarpetki są do pary? To może posegreguj je jeszcze kolorami? Czy na Twoim biurku jest porządek? Moje czasem wyraża to, co czuję w środku; sprzątanie go pozwala odpocząć od myśli.
  • Komunikacja z bliskimi: Poinformuj swoich bliskich, że masz teraz gorszy czas. Mogą okazać się dla Ciebie wsparciem, którego potrzebujesz.
  • Wyrażanie emocji: Wyraź to, co czujesz! Jest wiele sposobów, aby dać upust złości, smutkowi, strachowi, czy innym trudnym emocjom. Zatańcz, narysuj to, co jest w Tobie, wypisz wszystko, co Cię złości, a potem podrzyj to i wyrzuć do śmieci.
  • Rozrywka i relaks: Obejrzyj śmieszny film albo swoje ulubione bajki z dzieciństwa. Posłuchaj muzyki (ale nie tej dołującej, bo nie chodzi nam o spowodowanie większego spadku emocjonalnego).
  • Dbaj o swoje ciało: Weź długą kąpiel z super olejkami i płatkami kwiatków. Nałóż maseczkę. Zrób sobie herbatę i swoje ulubione jedzenie. Najedzony organizm ma więcej siły.

 

Pamiętaj, że każdy zły czas mija

Każdy zły czas mija, to naprawdę nie jest trwałe. Choć wiem, że w trakcie kryzysu masz wrażenie, że to koniec świata… To obiecuję Ci, że tak nie jest! Przetrwasz to. Zobacz, jak wiele złych dni przeżyłeś/aś – całe 100% gorszych chwil! Możesz być z siebie dumny/a! Przytulam Ciebie najmocniej jak wirtualnie potrafię. 

 

Gdzie zgłosić się po pomoc: 

 

Angelika Friedrich – działaczka społeczna, studentka psychologii i założycielka Nastoletniego Azylu (inicjatywy psychoedukacyjnej). W 2023 roku znalazła się w gronie finalistów i finalistek listy „25 under 25” Forbesa – w kategorii „Pozytywny Wpływ”. 

 

Bibliografia: 

Hayes, L., Bailey, A., Ciarrochi, J., (2019). W pułapce myśli – dla nastolatków. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne

Pettit, J., W., Hill, R., W., (2023). Myśli samobójcze u nastolatków. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne

Sheri Van Dijk (2024). Samookaleczania nastolatków. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne