Kryzys psychiczny. Autostygmatyzacja. Osobiste cierpienie ludzi nimi dotkniętych. W jaki sposób piętnowanie samego siebie prowadzi do kryzysu? Jakie są jego konsekwencje dla osoby chorej i jej bliskich? Co zrobić aby temu zapobiec?
Jest wiele definicji kryzysu psychicznego. Może być on rozumiany jako rodzaj stresu, który prowadzi do utraty dotychczasowej równowagi emocjonalnej, doświadczenie żałoby, wyczerpanie się zasobów jednostki do radzenia sobie ze stresem. Kryzys bywa również rozumiany jako moment zwrotny w życiu osoby, który skłania ją do podjęcia natychmiastowych działań – prób rozwiązania kryzysu, czy też jako pewnego rodzaju zagrożenie systemu wartości, poczucia tożsamości lub dotychczasowego sensu życia jednostki[1]. Skłodowski (2010) podaje, że kryzys psychiczny jest powiązany z poczuciem utraty panowania nad rozwijającym się problemem oraz z brakiem potencjalnych sposobów jego rozwiązania, co wywołuje silny stres. Wówczas osoba postrzega sytuację jako bardzo trudną, przewyższającą jej możliwości poradzenia sobie[2].
Kiedy doświadczamy kryzysu psychicznego nasza zdolność radzenia sobie z przeciwnościami i problemami, zdolność podejmowania życiowych decyzji są utrudnione a niekiedy czasowo niemożliwe[3]. Mogą nam wtedy towarzyszyć rozmaite uczucia. Przygnębienie, lęk, smutek, bezradność, napięcie czy poczucie zagubienia to tylko niektóre z nich. Możemy wówczas potrzebować więcej czasu na wykonanie określonych zadań, mieć problemy ze skupieniem uwagi, rozumieniem zadawanych nam pytań, czy też łatwiej ulegać podenerwowaniu[4].
Kryzys psychiczny może być wywołany wieloma czynnikami. Jednym z nich jest strata. Może ona dotyczyć np. śmierci bliskiej osoby, utraty zdrowia, porzucenia czy utraty zaufania. Kryzys może być spowodowany również problemami w relacjach interpersonalnych, czy zmianą. Zmiana pracy, miejsca zamieszkania, zmiana szkoły, zawarcie małżeństwa czy narodziny dziecka pociągają za sobą szereg następstw, na które nie zawsze jesteśmy gotowi. Przyczyn kryzysu psychicznego można upatrywać również w sytuacji kiedy długotrwale sprawujemy opiekę nad osobą chorą lub gdy stoimy w obliczu traumy[5].
A co w sytuacji, kiedy słysząc oceniające i piętnujące opinie innych ludzi na nasz temat zaczynamy w nie wierzyć? Czy wówczas możemy doświadczyć kryzysu psychicznego? Czym jest autostygmatyzacja i jakie mogą być jej konsekwencje?
Autostygmatyzacja zachodzi wtedy, gdy osoba akceptuje i uznaje za własne, piętnujące postawy społeczne. Przykładem takich postaw może być postrzeganie osób chorujących psychicznie jako niebezpiecznych, nieprzewidywalnych i agresywnych, a także uznawanie chorób psychicznych jako powód do wstydu, informację którą należy zachować dla siebie. Jak podaje Gładyszewska-Cylulko (2018), autostygmatyzacja zachodzi zwykle w trzech etapach. Pierwszym jest uświadomienie sobie społecznego stereotypu, następnie dochodzi do zaakceptowania go. Finalnie osoba uznaje, że rzeczywiście jest taka, jak się o niej mówi, stereotyp staje się zgodny z Ja. Kiedy osoba chora, zamiast z akceptacją i zainteresowaniem, spotyka się z obojętnością i ostracyzmem, zaczyna poszukiwać w sobie cech, które mogłyby uzasadniać negatywny stosunek otoczenia do jej osoby. Wówczas cechy, które postrzegane były przez nią jako mocne strony tracą na znaczeniu w ocenie samego siebie na rzecz cech świadczących o niskiej atrakcyjności społecznej[6].
Pozostańmy w temacie osób, które zmagają się z problemami natury psychicznej. Jak podaje Chotkowska (2019) choroby psychiczne w znacznym stopniu napiętnowują społecznie osoby nimi dotknięte. Autorka przytacza badania, z których wynika, że w społeczeństwie polskim powszechny jest negatywny stosunek do zatrudniania osób chorujących psychicznie. Osoby ankietowane deklarowały, że niechętnie korzystałyby z usług lekarzy czy nauczycieli leczących się psychiatrycznie[7]. Wśród chorób psychicznych najbardziej piętnująca jest schizofrenia[8].
W jaki sposób przejawia się autostygmatyzacja? Co czują osoby, które jej doświadczają? Jakie są konsekwencje tego zjawiska dla osób cierpiących i ich bliskich?
Piętnowanie samego siebie wiąże się z poczuciem winy, wstydu, poczuciem niższości, potrzebą zatajenia informacji o chorobie przed innymi[9]. Autostygmatyzacja prowadzi do obniżenia poczucia własnej wartości, sprawczości i godności pacjenta, może negatywnie wpływać na przebieg choroby[10]. Co więcej, autostygmatyzacja osłabia poczucie własnej skuteczności, wpływa na wzrost poczucia niekompetencji, słabości, obniża samoocenę. Powyższe wiążą się z pogorszeniem funkcjonowania na rożnych płaszczyznach – m.in. rodzinnej i zawodowej. Negatywnie wpływają na dobrostan psychiczny i proces zdrowienia, mogą skutkować mniejszą dbałością o siebie i zaniechaniem szukania pomocy[11].
Kolejnym skutkiem autostygmatyzacji jest osamotnienie. Niekiedy bliscy osób chorujących psychicznie sami doświadczają stygmatyzacji, przez co mogą ograniczać kontakty z chorymi, aby uniknąć dyskryminacji[12]. To powoduje, że sieć wsparcia społecznego osoby chorej może być bardzo niewielka.
Biorąc pod uwagę opisywane wyżej następstwa autostygmatyzacji, można dojść do wniosku, że niechybnie prowadzi ona do kryzysu psychicznego, kiedy to nasze umiejętności radzenia sobie z problemami i wyzwaniami dnia codziennego okazują się niewystarczające. Poczucie przygnębienia, osamotnienia a także osobiste cierpienie wydają się być wówczas nieuniknione i nieuchronne. Aby temu zapobiec kluczowa wydaje się psychoedukacja w zakresie ochrony zdrowia psychicznego. Dzięki tego rodzaju oddziaływaniom łatwiej nam będzie zrozumieć z czym mierzą się osoby chore oraz w jaki sposób możemy je wspierać.
***