Stygmatyzacja na terenach wiejskich | Sylwia Hille-Jarząbek

Stygmatyzują mieszkańcy zarówno miast, jak i wsi. Czy jest różnica w traktowaniu pacjentów psychiatrycznych na terenach wiejskich? Okazuje się, że tak. Co ciekawe jest to silnie uwarunkowane etnologicznie i historycznie.

 

 

Od wieków wartość człowieka na wsi określała użyteczność do pracy: w polu, w obejściu, w domu.  Każdy mieszkaniec wsi miał z góry przypisaną rolę, do której był wychowywany. W chwili pojawienia się choroby psychicznej następowała degradacja. Chory był odsuwany na boczny tor, izolowany, ustawiany na końcu kolejki do posiłku. Użyteczność człowieka spadała do zera. Choroba psychiczna uważana była za wstydliwą sprawę i jeśli się zdarzała, często piętnowana była cała rodzina. Mówiono o rzuconym uroku i często zalecano modlitwę oraz pielgrzymki do świętych miejsc.

 

Obecnie trudnym tematem na wsiach jest depresja. Nie jest ona kojarzona z chorobą psychiczną, raczej łączona z bezpośrednimi wydarzeniami w życiu jednostki, takimi jak tragedie osobiste, śmierć czy problemy finansowe. Jeśli takich kłopotów brak, mieszkańcy wsi przyklejają łatkę  staropanieństwa czy niepowodzeń seksualnych. Piętnują, przypisując nieistniejące historie. Pokazują palcami, nie widząc, że złośliwe plotki utrudniają choremu na depresję proces zdrowienia.

 

Kolejnym dużym problemem na wsiach jest alkohol, niekiedy jedyne remedium na choroby psychiczne. Pacjent zamiast leczyć się – pije. Przynosi mu to chwilową ulgę, czasami prowadzi do tragedii. Statystyki dotyczące choroby afektywnej dwubiegunowej wskazują, że niemal 30% pacjentów wybiera alkohol zamiast leczenia. W niektórych przypadkach pacjent nigdy nie ma postawionej diagnozy, gdyż „od zawsze radził sobie pijąc”.

 

Polska wieś, w szczególności postpegeerowska, nadal jest miejscem, gdzie osoby w kryzysie psychicznym ulegają stereotypizacji, wykluczeniu społecznemu oraz autostygmatyzacji. Biedniejsze tereny wiejskie charakteryzują się większym wskaźnikiem samobójstw, a te z reguły interpretowane są współistniejącą, nieleczoną chorobą psychiczną. Prof. Maria Jarosz zajmująca się badaniem samobójstw na terenach wiejskich podkreśla, że najczęściej samobójstwa popełniają bezrobotni i rolnicy.

 

Sytuacja pacjentów, z chorobami psychicznymi, zaczęła zmieniać się wraz z rozwojem edukacji na terenach wiejskich oraz z poprawą sytuacji ekonomicznej. Wzrost świadomości i wiedzy na temat chorób psychicznych przyniósł normalizację i zrozumienie. Choć badania pokazują, że mieszkańcy wsi częściej dystansują się od osób z zaburzeniami psychicznymi to jednocześnie częściej deklarują chęć opieki nad bliskimi dotkniętymi chorobą, niż mieszkańcy miast.

 

Sylwia Hille-Jarząbek – psycholog  dyplomem Uniwersytetu SWPS, pracuje w Środkowopomorskim Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON oraz prowadzi w Koszalinie gabinet terapeutyczny.

 

Bibliografia

 

  1. Opracowanie zbiorowe pod redakcją MillwardBrown (2012) „Postawy mieszkańców Lubelszczyzny wobec zaburzeń psychicznych i osób z zaburzeniami psychicznymi” na zlecenie Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Lublinie.
  1. Szpak, E. (2018) Społeczno-kulturowa historia zdrowia i choroby na wsi w Polsce Ludowej. Instytut Historii PAN, Warszawa.
  2. Jarosz, M. (2013). Samobojstwa. Dlaczego teraz? Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa.