Komunikacja społeczna to jedna z ważniejszych form naszego współistnienia. Dzięki niej zdobywamy i poszerzamy naszą wiedzę o świecie i ludziach. Zmieniające się spojrzenie na zaburzenia psychiczne, może wzbogacić nas w nowe punkty odniesienia, w sposobie traktowania osób z chorobą psychiczną, a zarazem usprawnić nasze funkcjonowanie z nimi.
[Niniejszy artykuł – kontynuacja drugiej części – jest próbą określenia relacji między stygmatyzacją i autostygmatyzacją, a wykluczeniem społecznym, z uwzględnieniem studium przypadku, jakim jest moja własna historia chorowania i zdrowienia.]
Proces zdrowienia
Nieodzowne w zdrowieniu było dobranie leków oraz uczestnictwo w grupach wsparcia czy sesjach terapeutycznych. W roku 2021 zostałam objęta opieką zespołu mobilnego, który wniósł istotne zmiany w moje funkcjonowanie i myślenie o sobie jak o kimś, kto nie odstaje od społeczeństwa i radzi sobie bardzo dobrze, pomimo zdiagnozowanej choroby psychicznej.
Pomoc instytucjonalna, jaka rozwinęła się w Koszalinie dzięki Programowi Pilotażowemu Centrów Zdrowia Psychicznego[1] w ramach Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego[2], pozwala w nowatorski sposób okiełznać stygmatyzację i autostygmatyzację osób z chorobami psychicznymi. Wielu napiętnowanych mieszkańców powiatu koszalińskiego przywraca do formy psychicznej, która jest oczekiwana przez bliskich i społeczeństwo.
Najtrudniejsze było pokonanie przekonania, że jestem dla ludzi postrachem i jeżeli ktoś dowie się o mojej chorobie psychicznej, będzie mnie lekceważył, wyśmiewał, obgadywał i wytykał palcem na ulicy. Piętno choroby jest wciąż odczuwalne, a niedawna hospitalizacja pokazuje mi, że nie jest łatwo wygrać z „wewnętrznym demonem destrukcji”, który co jakiś czas się ujawnia i zaskakuje nowymi zaburzeniami. Najtrudniej jest mi znieść momenty utraty kontroli, czegoś, co było swojego czasu najważniejszą dla mnie wartością życiową. Byłam kobietą opanowaną, zrównoważoną, spokojną i nastawioną na realizację swoich ambicji. Choroba mi to odbierała i wciąż odbiera. Ale po latach życia z tymi dolegliwościami, wiem, że tego demona można ugłaskać i wejść w kontrakt farmakologicznych oddziaływań. Demon znika i znów wraca na swoje miejsce ta fajna Wiola, ze swoimi zainteresowaniami, pasją życia, kontaktami z ludźmi, którzy cenią ją za określone predyspozycje i nietuzinkowe pomysły oraz kreatywność.
Od ponad półtora roku zajmuję stanowisko Asystenta Zdrowienia w Środkowopomorskim Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON w Koszalinie. Praca ta pokazuje, że pacjenci, jak również ich osoby bliskie potrzebują różnych form wsparcia i psychoedukacji. Może to być zdobywanie prostych umiejętności dbania o higienę osobistą i psychiczną. Zdobywanie nowych umiejętności i uprawnień tak, aby móc konkurować na rynku pracy. Pokazanie szans na realizację swoich marzeń i pragnień.
To dzięki takim działaniom możemy przeciwdziałać stygmatyzacji i autostygmatyzacji naszych podopiecznych. Dać im nadzieję na dobrze spędzony dzień, możliwość stworzenia owocnych i przyjacielskich relacji z innymi przedstawicielami lokalnej społeczności – po prostu na lepsze życie. Dlatego ważne jest, aby przestać demonizować choroby psychiczne, przestać traktować je jak piętno i stan nieuleczalny, a zacząć traktować jak przemijające epizody i zaburzenia lub kryzysy, które mogą być rozwojowe. Zaburzenia psychiczne możemy skutecznie leczyć środkami farmakologicznymi, a kryzysy rozwiązywać poprzez sesje terapeutyczne i indywidualne przemyślenia nad zmianami życiowymi, jakie powinniśmy wprowadzić, aby mieć udane i zadowalające życie, co jest możliwe do osiągnięcia.
Rolą asystenta zdrowienia jest przede wszystkim wzmocnienie psychiki podopiecznego, przez pokazanie, że jego kryzys jest jego zasobem życiowym. Jak mówi chińskie motto, które spopularyzował John F. Kennedy, „słowo kryzys jest złożone z dwóch symboli: jeden oznacza niebezpieczeństwo, a drugi nowe możliwości”.
Łatwo jest dostrzegać zagrożenia. O wiele trudniej możliwości. Pomoc osób w tym samym wieku, jaką zapewniamy i filozofia pracy oparta o japońską sztukę naprawiania naczyń kitsugi, pozwalają nam dostrzec te możliwości. Japońska filozofia uczy zachwytu nad tym, co niedoskonałe, codzienne i kruche. Zachęca, żeby reperować zniszczone przedmioty, zamiast wyrzucać je na śmietnik i zastępować nowymi. Dlatego staramy się promować 13 zasad zdrowia psychicznego według Alberta Ellisa i „naprawiać” zniekształcenia poznawcze. Stosowanie tej zasady wymaga długotrwałych oddziaływań, do których angażują się lekarze psychiatrzy, psychologowie, pielęgniarki, terapeuci środowiskowi, pracownicy socjalni i asystenci zdrowienia.
Autorka: Wioletta Głowa, Asystent Zdrowienia w Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON. Osoba z doświadczeniem kryzysu psychicznego. Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, Politechniki Koszalińską – kierunek sektor publiczny. Obecnie w trakcie studiów doktoranckich z literaturoznawstwa w Instytucie Polonistyki Akademii Pomorskiej w Słupsku.
[1]Pilotaż Centrów Zdrowia Psychicznego, https://czp.org.pl/ [dostęp dnia 23.08.2022].
[2]Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego, https://www.gov.pl/web/zdrowie/narodowy-program-ochrony-zdrowia-psychicznego1, [dostęp dnia 23.08.2022].